Nie lubię kupnych pasztetów ani past do pieczywa. Zawsze gdy gotuję zupę czy rosół, zostaje gotowany kurczak, z którego z niewielkim nakładem sił i środków, wychodzi pyszna pasta. Nie ma jej za wiele, ale to i dobrze, bo najlepsza jest świeżo zrobiona. Polecam, bo można ją zrobić również z kurczaka z rożna, czy duszonego na patelni. Z gotowanego jednak można jej nadać pożądany smak, gdyż kurczak nie jest tak nasączony przyprawami i taką pastę lubię najbardziej.....Polecam.
Składniki:
1 udko z kurczaka (250 g)
3 jajka
1 cebula
5 cm świeżego ogórka
1 ząbek czosnku
2 łyżki majonezu
kilka płatków chili
sól i pieprz i szczypta kurkumy do smaku
1 łyżka oleju
Sposób przygotowania:
Udko ugotować (ja miałam z rosołu) i obrać ze skóry. Jajka ugotować na twardo, cebulę pokroić i podsmażyć na oleju na złoty kolor. Wszystkie składniki przepuścić przez maszynkę o grubych oczkach.Wymieszać z majonezem, wyciśniętym przez praskę czosnkiem, przyprawami i odciśniętym z soku drobno pokrojonym ogórkiem.
Ponownie wymieszać i podawać...Smacznego.
Fajna pasta,nie robiłam nigdy pasty z kurczaka więc ta tym bardziej mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo łatwa, szybka i tak jak pisałam w poście nie jem kupnych pasztetów, past, metek itp. Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i komentarz.
OdpowiedzUsuń