Jajka goszczą u mnie na śniadanie bardzo często. Na kanapkach, z majonezem, sadzone, na miękko, w postaci omletów, zapiekanek, jajęcznicy, a czasem nawet w koszulkach. Można je robić na bardzoooooooo dużo sposobów i stąd to moje zamiłowanie do nich. Dzisiaj przy sobocie proponuję tojásrántottę, czyli węgierską jajęcznicę z kiełbasą Gyulaii, pomidorami i papryką. Koleżanka wróciła z Miszkolca i przywiozła mi pętko tej dobroci. Ach jak ja kocham Węgry. Szekesfehervar, Jezioro Valencja,Vizivaros, Miszkolc. Budapeszt też lubię, bo jest piękny, ale wiem, że jest wiele bardziej urokliwych miejsc, choć oczywiście Parlament, Wzgórze Gellerta i wyspę Św. Małgorzaty i ja odwiedziłam podczas moich licznych podróży do tego cudownego Kraju. Dzisiaj zatem, bo kilka lat minęło od ostatniej mojej tam wizyty przypomniałam sobie namiastkę tych smaków. Pysznie było i mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się powrócić do miejsc , które tak zapadły mi w pamięci. Póki co zapraszam na moje wydanie wspomnienia śniadaniowego z Tundy, restauracji znajdującej się w dzielnicy Újpalota w Budapeszcie.
Składniki na 2 porcje:
4 jajka
100 g węgierskiej kiełbasy Gyulaii lekko wędzonej( można zastąpić ją salami)
50 g ostrego żółtego sera ( u mnie morski)
1/2 papryki czerwonej
1 papryka zielona
1 duży pomidor bez skórki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz do smaku
1/2 łyżeczki pasty piros arany
1 łyżka oleju
1 łyżka masła
Sposób przygotowania:
Cebulę obrać, pokroić w piórka i wrzucić na gorący olej, dodać pokrojone papryki i kiełbasę . Lekko poddusić, dodać pokrojonego w kostkę pomidora ( aby obrać go ze skórki nacinam go delikatnie na 4 i wkładam na chwilę do wrzątku). Gdy warzywa i kiełbasa będą już prawie gotowe dodać masło, roztrzepane jajka, wyciśnięty prze praskę ząbek czosnku, sól pieprz, paprykę, starty ser i pastę. Przykryć pokrywką na około 3 minuty.
Podawać z ulubionym pieczywem bezpośrednio po przygotowaniu.
Smacznego!
Ale cudownie wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest bardzo smaczna.
UsuńW grudniu wpis , a wiosnę widać :)
OdpowiedzUsuńTe kwiaty, które są na zdjęciu kwitną od lata do późnej jesieni. Nie ma tu mowy o Wiośnie, nie mniej poślizg był,jak to u mnie. Pozdrawiam.
Usuń