Pasztet domowej roboty gości na naszym stole
naprzemiennie z pieczonym karczkiem, boczkiem czy szynką. Mama i ja należymy do mięsożerców i go uwielbiamy. Przepis jest już przez nas wielokrotnie
sprawdzony, zachęcam więc z czystym sumieniem do wypróbowania.
Składniki na 6 słoików 0,5 l:
1 szklanka wywaru z gotowania mięsa
1 średni seler
4 średnie cebule
4 liście laurowe
8 ziarenek ziela angielskiego
4 goździki
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
2 czubate łyżki majeranku
sól i pieprz do smaku
6 łyżek wytopionego domowego smalcu
Przygotowanie:

Mięso umyć i w całości włożyć do garnka. Dodać obranego selera i
cebulę. Dorzucić ziele angielskie, listek laurowy i goździki. Zalać zimną wodą i
gotować 1 godzinę. Do garnka dorzucić oczyszczoną wątróbkę i gotować
jeszcze 30 minut. Po tym czasie mięso i warzywa przełożyć do dużej miski i
pozostawić do ostygnięcia.Wody z gotowania mięsa i warzyw na tym etapie nie
wylewamy. Mięso i warzywa przekręcić przez maszynkę, dodać majeranek, gałkę, pieprz,
sól i szklankę wywaru w którym wszystko się gotowało. Porządnie wymieszać i
spróbować czy smak nam odpowiada. Pasztet przełożyć do suchych słoików, a wierzch każdego zalać 1 łyżką wytopionego ze słoniny smalcu. Zakręcić porządnie i ustawić w garze wyłożonym na dnie ściereczką. Nalać zimnej
wody do 3/4 wysokości słoików i gotować od momentu wrzenia przez 1 godzinę. Pozostawić do całkowitego ostygnięcia najpierw na stole, a potem w lodówce do następnego dnia.Pasztet dzięki dodaniu wywaru, ma lekką konsystencje i świetnie się rozsmarowuje na pieczywie, idealny z ogórkami kanapkowymi czy innymi piklami. Pasztet można przechowywać w
lodówce nawet kilka miesięcy, ale u mnie nie ma na to szans. Zwyczajnie jest za dobry, polecam i życzę Smacznego :)