U mnie na działce mirabelki nie rosną, ale podchodząc do ogrodzenia i zarazem wejścia na działki rośnie olbrzymia mirabelka, potem kolejna, przy mijaniu mostku nad niewielkim rowem, I wiecie co, nikt jej nie obrywa. Aż szkoda jak się patrzy na te kilogramy pyszności, opadnięte i gnijące na trawie. Ja zerwałam i dzisiaj proponuję Wam pyszny chutney do zimnych mięs czy serów. A jeszcze będzie pyszny dżemik z tymi owocami w roli głównej. Zbierajcie, bo to ostatnia chwila.
Składniki:
2 kg
mirabelek po wydrylowaniu ( u mnie żółte i czerwone)
1 szklanka czerwonej porzeczki
1 duża czerwona
cebula
2 zielone papryczki
chili
2-3 łyżki soli
2 i 1/2
szklanki cukru
3-4 ząbki czosnku
½ łyczki cynamonu
½ łyżeczki gałki
muszkatołowej
1/2 łyżeczki
czarnego mielonego pieprzu
otarta skórka z
jednej cytryny
Sposób przygotowania:
Mirabelki umyć i wydrylować, przełożyć do dużego garnka, dodać obrane porzeczki i zasypać cukrem. Przykryć i odstawić na godzinę aby owoce puściły sok. Po tym czasie przestawić na kuchenkę. Dodać pokrojone drobno:cebulę, czosnek, papryczkę chili oraz wszystkie przyprawy, przykryć i dusić na malutkim ogniu przez 2 godziny, często mieszając. Po tym czasie odstawić na 24 godziny. Ponownie zagotować, dodać rodzynki, sok i skórkę z otartej cytryny i dusić jeszcze 1 godzinę. Gorący sos przelewać do wyparzonych, suchych słoików. Słoiki ustawić do góry dnem i tak pozostawić do ostygnięcia....Tyle! Smacznego życzę :)
Dobry musi być, ja robię z węgierek,
OdpowiedzUsuńZ węgierek też smaczny, choć ten z mirabelek mi bardziej pasuje, bo jest kwaskowy.
UsuńNo popatrz, a u mojej Mamy na sadzie tyle mirabelek było i prawie wszystkie opadły, bo nikt nic z tego nie chciał robić
OdpowiedzUsuńNormalka, to zapomniane owoce, a szkoda, bo są pyszne .
Usuń