Witam serdecznie po bardzo długiej, bo prawie dwuletniej przerwie.....................
Jeśli nie macie pomysłu na szybki, smaczny wiosenny obiad, to skorzystajcie z mojej propozycji. Kotlety z jajek, bo o nich mowa, robię zazwyczaj własnie Wiosną, kiedy pojawiają się świeże zioła, które doskonale do nich pasują. Dzisiaj skorzystałam z dobrodziejstw smaku lubczyku i tymianku.
Składniki:
10 jaj
1 średnia cebula
1 duży ząbek czosnku
2 gałązki lubczyku
1 łyżeczka listków świeżego tymianku
1/4 łyżeczki kurkumy
szczypta płatków chili
sól i pieprz do smaku
3 łyżki bułki tartej
1 jajko i bułka tarta do obtoczenia kotletów
olej i masło do smażenia
Sposób przygotowania:
8 jaj ugotować na twardo, ostudzić obrać i rozdrobnić, Ja to zrobiłam tłuczkiem do ziemniaków, ale można jak najbardziej przekręcić je przez maszynkę. Cebulę drobniutko pokroić i podsmażyć na oleju, dodać kurkumę. Do rozdrobnionych jajek dorzucić podsmażoną cebulę, dwa surowe jajka, bułkę tartą, pokrojony drobniutko lubczyk razem z łodyżkami ( są pyszne), listki tymianku, płatki chili, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz sól i pieprz do smaku.
Wyrobić składniki ręką na jednolita masę i formować kotlety. Na patelni rozgrzać olej. Kotlety przed ułożeniem ich na patelnię obtoczyć w rozbełtanym jajku, a następnie bułce tartej. Tak przygotowane układać na patelni. Smażyć z obu stron, aż będą rumiane. Na końcu na patelnię wrzucić 1 łyżkę masła. Przykryć i dusić jeszcze jedną minutę. Podawać z sałatką warzywną, u mnie papryka, pomidor ogórek, szalotka, lubczyk i ulubionymi dodatkami jak ryż, ziemniaki czy pieczywo.
Smacznego :)
Wyglądają fantastycznie , fajnie, że znowu piszesz bloga. Pozdrawiam Gosiu
OdpowiedzUsuńDziękuję Nieznajoma/y.
UsuńCudne, muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńPolecam Kasiu, pozdrawiam.
UsuńJutro, a właściwie dzisiaj zrobię takie na obiad.
OdpowiedzUsuńPolecam i proszę o opinię :)
UsuńPozdrawiam
Małgosiu, wspaniale się prezentują te kotleciki, muszę koniecznie zrobić. Na zdjęciu widzę na patelni 7 sztuk, rozumiem zatem , ze tyle Ci wyszło z podanych ilości.
OdpowiedzUsuńTak Magda, tyle włąśnie mi wyszło. Czekam na opinię. Pozdrawiam
UsuńNo takie cudeńka, ze w głowie się nie mieści, już na tostach, chciałam oblizać monitor, a tu widzę, jeszcze ciekawiej. Ech Ty, zdolniacha jesteś.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWitam,smażyłem bez jajka i nawet się nie rozpadały,bardzo smakowite.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały. Bez tego jajka to w ogóle, czy tylko przy panierowaniu?
UsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedziny